Krótka fotograficzna historia o tej, która spadła z nieba w nieodpowiedni dzień, pożyła i zgasła. Udało się wykorzystać resztki pogody we Wrocławiu. Chmury wycisnęły wodę do granic możliwości, ale nie zmyły tego co trzeba. Jedni spadli, drudzy zgaśli, inni się dogaszą, wszyscy czekają na rozgrzeszenie.
Wizaż: Oliver Waimea
Stylizacja: Justyna Gurba i Michal Mralkovsky
Realizacja: Michal Mralkovsky
Spodnie: Marks&Spencer
Buty: Deeze
Akcesoria: H&M
Genialnie ! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję panu :)
OdpowiedzUsuń+cekiny cekiny! cudowne! poza tym, tak zastanawiam się cz odpowiednie by było napisanie, iż całe tu, cały ten blog jest wow. chyba odpowiednie, bo jest :) intryguje, inspiruje i takie. miło się patrzy :D
Great pictures!
OdpowiedzUsuńthank you, thank You!
OdpowiedzUsuńzdjecia ... całkiem.
OdpowiedzUsuństylizacja za to ładna.
nie wiem nad czym bardziej sie zachwycam nad sama modelka, tymi cekinami makijazem czy po prostu nad samym pomyslem ten sesji. jakie by nie bylo zalozenie wyszlo moim skromnym zdaniem genialnie ! uklony !
OdpowiedzUsuńAmazing pixs, you'r a good photographe :-)
OdpowiedzUsuń